Jak mówić po ludzku i po polsku w epoce internetu, sms-ów, głupich reklam i bełkotliwych mediów, opowiada profesorskie trio Bralczyk, Markowski i Miodek w rozmowie z Jerzym Sosnowskim.• Czy muzycy z The Beatles to bitelsi, czy bitlesi?• Dlaczego "wykonuję", a nie "wykonywuję"?• Do czego zobowiązuje nas etykieta, a do czego netykieta?• Co zrobić, kiedy minister jest ministrą?• Dlaczego my, Polacy, "imprezujemy", ale nie "sportujemy"?• Czy polski przetrwa angielską inwazję? ...oraz wszystko, co chcielibyście wiedzieć o współczesnym języku polskim, a nie macie kogo zapytać.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W archiwach IPN jest ponad tysiąc stron dokumentów poświęconych Andrzejowi Wajdzie. Nadano mu kryptonim "Luminarz" Tajna policja śledziła go, podsłuchiwała, rewidowała i prowokowała. Kręciło się wokół niego kilkunastu agentów, a ich donosy analizowało kilkunastu funkcjonariuszy, w tym najważniejsi generałowie. Najstarsze zachowane akta, w których pojawia się jego nazwisko, pochodzą z roku 1950. Ostatnie - z 24 lipca 1989 roku, kiedy od dwóch tygodni Wajda jest już senatorem RP, wybranym w pierwszych od wojny demokratycznych i wolnych wyborach. Ale najobrzydliwsze jest to, że już w wolnej Polsce haków szukała na niego również ekipa ministra Macierewicza.
UWAGI:
Na okładce: Szef KGB, 10 generałów polskiej Bezpieki oraz ministrowie Moczar i Kiszczak - to im przeszkadzał "Luminarz". Bibliografia strona 384-387, filmogr. Andrzeja Wajdy. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
"17 czerwca 1972 r. dwaj reporterzy działu stołecznego The Washington Post dostali nagłe zlecenie: mieli zająć się włamaniem do siedziby Komitetu Krajowego Partii Demokratycznej. Tak zaczęła się afera Watergate, której finałem była dymisja prezydenta Nixona. Nie była ona jednorazowym skandalem, lecz wielkim politycznym dramatem Ameryki. Wydawca i redakcja Washington Post byli zastraszani, ludzie Nixona usiłowali nakłonić prawicowego milionera, aby kupił dziennik, prokurator generalny zarzucił gazecie przekręcanie faktów, dziennikarzy wykluczono z grupy reporterów obsługujących Biały Dom. Odpowiedzią Washington Post była mordercza praca i profesjonalizm. Jeśli Woodward i Bernstein mieli jakiekolwiek wątpliwości, zadawali to samo pytanie 50 różnym osobom. Albo 50 razy jednej osobie - pisał po latach Benjamin Bradlee, ich redaktor w czasie afery Watergate". ze wstępu Piotra Stasińskiego
UWAGI:
Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Jeśli chodzi o liczebność populacji Zaatari to drugi po kenijskim Dadaab tułaczy obóz na świecie. Najlepiej opisany i zmapowany. Czwarte miasto Jordanii. Dwieście dwadzieścia siedem ulic. Szesnaście tysięcy domostw. Na mapach zaznaczono każdy budynek. Oprócz namiotów i kontenerów - trzy tysiące innych rozmaitych punktów: sklepy, małe biznesy, szkoły, kliniki, tereny rekreacyjne, biura, centra rejestracji, łazienki, kuchnie, zbiorniki na wodę pitną, kosze na śmieci, meczety, a nawet latarnie. Wybrano jedynie te najważniejsze, zorientowano mapę wobec Mekki i rozdano uchodźcom - niech wiedzą, gdzie są. Ale mapy powstają głównie dla tych, którzy obozem zarządzają.
Tylko w Jordanii jest trzysta tysięcy niepełnoletnich Syryjczyków. Setki, jeśli nie tysiące, wędrują bez opieki dorosłych. Każdy uchodźca z Syrii, mały czy duży, kosztuje trzy i pół tysiąca dolarów rocznie. Świat, który w tej sprawie Jordanię wspiera, pokrywa jedynie trzydzieści procent wydatków. Gospodarze boją się, że przybysze zabiorą im pracę i wodę. Przybysze narzekają, że nie wszyscy tutejsi rozumieją ich ból, że z ich cierpienia czerpią korzyści. Tak bywa. Ale jest też współczucie, zrozumienie, cierpliwość. Każdego dnia zjawiają się nowi tułacze. Nie dla wspaniałych jordańskich krajobrazów wloką się nocą przez kamienną pustynię, nie dla słodkich pomidorów. Tam mieli swoje. Przychodzą, by żyć. I tęsknić. Kiedy Arab opuszcza ukochaną kobietę albo drogą mu ojczyznę, czuje gurbę. To nostalgia, wyobcowanie, świadomość wygnania i żal za utraconym. Dręczące poczucie bycia nie u siebie. Słowo gurba wywodzi się od ciemnego słowa garaba znanego w islamie jako przeciwieństwo jasnego słowa szaraka. Szaraka - wschodzące słońce, obcowanie z Bogiem. Garaba - ciemność. Tego nic nie ukoi. Tylko powrót.
Książka "Kontener" rozpoczyna nowy projekt reporterski Wojciecha Tochmana "Migracje". Każda z książek cyklu będzie powstawała we współpracy z absolwentem/absolwentką Polskiej Szkoły Reportażu.
Starcie tytanów inteligencji, dowcipu, ironii i finezji językowej. Prof. Jerzy Bralczyk, wybitny i popularny językoznawca, nieprzymuszany przez Ogórka ujawnia nie tylko nieznane i niewygodne fakty dotyczące języka polskiego. Odsłania także całą prawdę o sobie: o swej ciężkiej doli dziecka chłopskiego, o swym porażeniu w Bazylice Świętego Piotra, o swych lekturach tajnych i jawnych, o zauroczeniach, fascynacjach i pasjach etc., etc. I dokonuje coming outu: przyznaje się, dlaczego lubił PRL i był w PZPR do końca.Michał Ogórek zaś, felietonista "Gazety Wyborczej", nieprzymuszany przez Bralczyka opowiada o swej śląskiej opcji, której ukryć się nie da i - w rezultacie - przyznaje się do wszystkiego. Obaj, w rozmowach prowadzonych w lekkiej formie, inteligentnych i dowcipnych, pastwią się nad sobą, przeszłością, współczesnością i oczywiście - nad językiem, zwłaszcza polskim. A dodatkowo nad wszystkim, a szczególnie nad Bralczykiem i Ogórkiem, pastwi się rysunkowo Jacek Gawłowski.Miłe Panie i Panowie bardzo mili,utworzycie wielbicieli spory chórek,gdy będziecie obcowaliz książką, którą napisaliświetni dwaj Panowie - Bralczyk i Ogórek.Rozmawiają jasno, mądrze i z humoremi przykładów odnajdziecie tu bez liku,jak przemiany obyczaju,losy ludzi, losy krajuprzeglądają się w myśleniu i języku.Lecz ten wątek to dopiero jest początek,mnóstwo innych wątków w tej książeczce czeka,moc anegdot, moc impresji,czar aluzji, wdzięk dygresji,przecudownie rozrzucona kartoteka.Doceń też, jak ważną rzeczą jest rozmowa,dialog erudycją oraz żartem tchnący,potwierdź, że wśród ścian zaciszaciągle się znajduje nisza,skromna nisza przeznaczona dla myślących. Wojciech Młynarski (www.azymut.pl)
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Czy znaczenia imion dane są raz na zawsze? Czy powinniśmy ich szukać wyłącznie w ich greckiej, łacińskiej czy słowiańskiej etymologii? Czy Beata na zawsze ma pozostać piękna, Benedykt dobrze gadać a Barbara to wciąż barbażynka? Oczywiście, że nie. Dlatego żeby zrozumieć sens własnego (i nie tylko) imienia, trzeba również poznać tych, którzy je nosili. Nie musimy tego robić sami.Całą pracę wykonali za nas arcyjęzykoznawca, autor m.in. bestsellerowej książki "500 zdań polskich" prof. Jerzy Bralczyk oraz jeden z najdowcipniejszych Polaków, felietonista Michał Ogórek. W błyskotliwych dialogach opowiadają o słynnych nosicielach popularnych i niezwykłych imion. Zastanawiają się jaki wpływ wielcy Aleksandrowie, Danielowie i Krzysztofowie mieli na znaczenie swoich mian. I jak niektórym imionom odbiły się czkawką obdarzeni nimi literaccy bohaterowie.Z Nową księgą imion wybór imienia zmieni się w świetną, inteligentną zabawę.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Mama powiedziała coś takiego Jutro wszyscy umrzemy. Musisz być bardzo dzielny. Musisz trzymać za ręce braciszka, kiedy będziemy wychodzili z domu. Potem, nie rozbierając się wcale, poszła spać na jednym łóżku z siostrą i szybko zasnęła, a ja leżałem i długo nie mogłem zmrużyć oka. Poszedłem do mamy i pocałowałem ją. Nie obudziła się. Albo tylko udawała, że śpi. Wyszedłem cicho z domu. Widziałem jedno : nie chcę jutro umierać. - Wiedziałeś, co to jest śmierć ? - Widziałem jak się zabija kurczaki.
UWAGI:
Płyta zawiera film pt.: "Wszystko, by żyć" - jest zapisem wizyty Aleksa Kurzema w Polsce. Bibliogr. 284-285.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Łagrowe opowiadania najważniejszego więźnia Rosji. Czasami wydarzenia w więzieniu zdają się być doprowadzonym do absurdu odbiciem naszego codziennego życia "za murem". Boimy się bronić swoich praw, adaptujemy się, kryjemy za maską uległości. Czy ta obronna maska nie staje się jednak w końcu naszą twarzą? Czy stopniowo nie zamieniamy się w milczących i bezwolnych niewolników, gotowych na popełnienie każdej nikczemności na rozkaz "z góry"? Michaił Chodorkowski. Jest strażnik, który bije bez pozostawiania śladów. Oszust którego policja wrobiła w morderstwo. Opuszczony nastolatek, włóczęga, kapuś ... Więzień Rosji opisuje ukryty świat brutalności i korupcji, świat taki w którym jednak człowieczeństwo wciąż zwycięża przemoc i zbrodnię.To książka o rosyjskich łagrach i więzieniach i Rosji która jest więzieniem. Michaił Chodorkowski do niedawna najważniejszy więzień Rosji opisuje świat w którym spędził 10 lat.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni